Troszeczkę forsy
363
tytuł:
Troszeczkę forsy
gatunek:
foxtrot
muzyka:
słowa:
Oj, te troszeczkę forsy
Dziś chyłkiem stoi świat
I księżyc nawet zbladł
I słońce już nie świeci tak jak za dawnych lat
Dziś kryzys wszedł na front
Ludzkości głosi zgon
Kto mądry, niech się śmieje, i tak go czeka zgon
Troszeczkę forsy
Kapinkę forsy
Bo na cures jedyny jest lek
Ten tylko gorszy, kto nie ma forsy
Mieć forsę żąda dwudziesty dziś wiek
Stary kawaler nareszcie chce się dziś ożenić
Szuka uczciwej panienki, nareszcie chce założyć swoje ognisko domowe,
mieć ciepło rodzinne, panienki dziś są
Te plomby już dawno znikły, dzisiejsze nazywają się po niemiecku „zugereichter”, po polsku „przejechane”
Trudno, taki jest los i tak musi być
Gdy zmęczy cię już los
I schudnie też twój trzos
Kawalerski zmienić stan nareszcie chęci masz
Uczciwą szukasz twarz
I, zda się, że już masz
Chcesz z nią się przejść po parku, a ona wali w głaz
Joachym buja starego, że córki kocha. Ten mu posag obiecuje.
Stawia się baldachim, a po baldachimie zwykle prowadzi się do małego pokoiku, gdzie młodzi kochankowie mają po raz pierwszy się bliżej poznać, żeby się później nie wstydzić. Joachim nie jest frajer i powiada tak, że jeśli nie dostanie posagu to on wpierw nie idzie do roboty
Joachym Aaron Sag
Gdy poznał Malcie Plach
Zakochał się Joachym
Że słów mu było brak
A ojciec Malci Plach
Na ślub dał zgody znak
Nim nakrył już baldachim
Joachim śpiewał tak
Troszeczkę forsy
Kapinkę forsy
Bo to na cures jedyny jest lek
Ten tylko gorszy, kto nie ma forsy
Bez forsy mogę dać tylko…
A najbardziej nieprzyjemny to jest mniej więcej ten zwyczaj starozakonny, że nieboszczyka się przed tym nie pochowa, nim się zapłaci
Ostatni wydał ton
Nieboszczyk Aaron Sohn
Na cmentarz go wywieźli
W asyście kilku żon
Nad grobem stoi huk
Wygłasza setki mów
A ostatnia posługa
Im śpiewa „chcecie grób?”
08.07.2023
Objaśnienia:
1)
starozakonny
-
wyznający judaizm, Żyd
2)
frajer
-
naiwniak, cienias lub nic, także: za frajer – za nic, za darmo
3)
cures
-
(jid.) kłopot
Przepisał Mateusz K.
Oj, te troszeczkę forsy
Dziś chyłkiem stoi świat
I księżyc nawet zbladł
I słońce już nie świeci tak jak za dawnych lat
Dziś kryzys wszedł na front
Ludzkości głosi zgon
Kto mądry jest się śmieje, i tak go czeka zgon
Troszeczkę forsy
Kapinkę forsy
Bo to natury jedyny jest lek
Ten tylko gorszy, kto nie ma forsy
Mieć forsę rząda dwudziesty dziś wiek
Stary kawaler nareszcie chce się dziś ożenić
Szuka uczciwej panienki, nareszcie chce założyć swoje ognisko domowe,
mieć ciepło rodzinne, panienki dziś są
Te plomby już dawno znikły, dzisiejsze nazywają się po niemiecku „zugereichter”, po polsku „przejechane”
Trudno, taki jest los i tak musi być
Gdy zmęczy cię już los i schudnie też twój trzos
Kawalerski zmienić stan nareszcie chęci masz
Uczciwą szukasz twarz i zda się, że już masz
Chcesz z nią się przejść po parku, a ona wali w głaz
Joachym buja starego, że córki kocha
Ten mu posag obiecuje
Stawia się baldachim, a po baldachimie zwykle prowadzi się do małego pokoiku, gdzie młodzi kochankowie mają po raz pierwszy się bliżej poznać, żeby się później nie wstydzić
Joachim nie jest frajer i powiada tak
Że jeśli nie dostanie posagu to on wpierw nie idzie do roboty
Joachym Aaron Sag, gdy poznał Malcie Plach
Zakochał się Joachym, że słów mu było brak
A ojciec Malci Plach, na ślub dał zgody znak
Nim nakrył już baldachim, Joachim śpiewał tak
Troszeczkę forsy
Kapinkę forsy
Bo to natury jedyny jest lek
Ten tylko gorszy, kto nie ma forsy
Bez forsy mogę dać tylko…
A najbardziej nieprzyjemny to jest mniej więcej ten zwyczaj starozakonny, że nieboszczyka się przed tym nie pochowa, nim się zapłaci
Ostatni wydał ton nieboszczyk Aaron Son
Na cmentarz go wywieźli w asyście kilku żon
Nad grobem stoi huk, wygłasza setki mów
A ostatnia posługa, im śpiewa „chcecie grób?”
w.16 Mieć forsę żąda