Syrena
21
Śród nadbrzeżnych kamienic i chat
Pewnej nocy jesiennej i mgławej
Rybak Wisłą wypłyną w świat
Wtem omamił go dźwięk kantyleny
Pełnej czarodziejskich nut
To zwodnicza piosenka Syreny
Tak wołała z głębi wód:
Spójrz w me oczy seledynowePółprzymknięte w dziwnym śnieI usta ucałuj koraloweBiałą pierś na złotym dnieMam ciało gładkie i pachnące rzekąW świat cię zabiorą hen dalekoSpójrz w me oczy seledynowePokochaj mnie!
Młody rybak oniemiał z zachwytu
W chłodnej fali zanurzył się toń
I w ramionach Syreny do świtu
Ukołysał zmęczoną skroń
Lecz szukano go odtąd daremno
Nie wypłynął nigdy z fal
Tylko Wisła czasami w noc ciemną
Pieśń Syreny niosła w dal:
Przeszły lata… Dziś często kobieta
Jest Syreną, co miłość swą gra
I niejeden marzyciel poeta
Ginie, blasku nie widząc dnia
Wierzy oczom zwodniczym i chłodnym
Które nęcą go i drwią
Choć jest tylko kochankiem przygodnym
W pieśń Syreny wierzy złą:
26.07.2024
MSZ
2024-07-27 07:01
Tę piosenkę śpiewała też Hanka Brzezińska. Nagrała ją w 1958 roku: https://www.youtube.com/watch?v=L8fddl76bb8
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby