Pajacyk
233
tytuł:
Pajacyk
gatunek:
piosenka
muzyka:
słowa:
Raz rzecze dziadzio: moja mała wnuczka caca.
Więc zamiast lalki daje jej pajaca.
Nie mruży ocząt, ani też nie płacze.
Lecz go pociągnij, zaraz pajac ci poskacze
Przykładów chyba dosyć na to jest na świecie.
Lecz skromność żądań, czyli kiedy tkwi w kobiecie.
Choć go zepsujesz, to niewielka zbrodnia przecie
Pajaców dosyć chyba jest na świecie
Gdy sznurek pęknie, zaraz będzie drugi
Panience małej skakał chętnie na usługi!
Ciągnie, a on hop! hop!Skacze wciąż.Hop — galop!Wszak na to się pajaca ma.Hop! hop! tralala — tralala!
A gdy dziecinne przeszły już Maniusi latka.
Pajaca wtedy jej żywego kupił tatka.
Ach, pajac ten rzeczą dowiedzioną.
On był jej mężem, ona była jego żoną.
Kochała go, toć męża przecie kochać trzeba.
Bo mąż to klucz do wyśnionego przez nas nieba.
Ach, jakże serce żywo dlań kołacze.
A pajac na komendę ciągle skacze!
Ciągnie, a on hop! hop!Skacze wciąż.Hop — galop!Wszak na to się pajaca.Hop! hop! tralala — tralala!
Pajacyk skacze ciągle, skakać męka:
Psztyk! — i mechanizm cały pajacowi... pęka!
Chce go naprawić, lecz daremna to już praca.
Nowego też nie można sobie wziąć pajaca.
I rozpacz, płacze! cuci go jak może,
Lecz on perdu! kaput! już nic mu nie pomoże!
(wersja Ludwika Markowskiego)Ach. zepsuł się pajac już.Ani drgnie.Ani rusz!Mechanizm cały już kaput.Ani drgnie, ani w tył. ani wprzód!
Raz rzecze dziadzio: moja mała manja caca.
Więc zamiast lalki, daje jej pajaca.
Nie mruży ocząt, ani też nie płacze.
Lecz go pociągnij, zaraz pajac ci poskacze
Choć go zepsujesz, to niewielka zbrodnia przecie
Pajaców dzisiaj bardzo wiele jest na świecie
Gdy sznurek pęknie, zaraz będzie drugi
Panience mojej skakał wciąż na usługi!
Ach, ciągnie, a on hop!Skacze wciąż.Hop — galop!Choć na to się pajaca ma.
Hop! hop! tralala — tralala!
A gdy dziecinne już Maniusi przeszły latka.
Pajaca wtedy jej żywego wtedy kupił tatka.
Pajacek taki, to rzecz wymarzona!
On był jej mężem, ona była jego żoną.
Kochali się, bo męża przecie kochać trzeba.
Bo mąż ma klucz do wyśnionego przez was nieba.
Ach, jakże serce lubo dlań kołacze.
A pajac na komendę wciąż skacze!
Lecz skromność żądań, czyli której(?) tkwi w kobiecie.
Przykładów na to bardzo wiele jest na świecie.
Pajacyk skacze, skakać ciągle męka:
Psztyk! — i mechanizm cały pajacowi... pęka!
Chcesz go sporządzić, lecz daremna to jest praca.
Nowego sobie też nie wolno wziąć pajaca.
Rozpacza, płacze! cuci go jak może,
Lecz on ma touffe(?) perdue, i nic nie pomoże!
Ach, zepsuty pajac już.Ani drgnie.Ani rusz!Mechanizm cały już ma kaput.Ani drgnie, ani w tył. ani wprzód!
07.10.2024
Przepisał Daniel B.
Więc zamiast lali
Daje dzisiaj jej pajaca
Nie mruży oczko, ani też nie płacze
Lecz go pociągnij
Zaraz pajac ci poskacze
Choć go zepsujesz
To niewielka zbrodnia przecie
Pajaców dzisiaj bardzo wiele jest na świecie
Czy sznurek pęknie
Zaraz będzie drugi
Panience mojej (...)
Ach ciągnie, a on hop
Skacze wciąż, hop slalom
Choć na to się pajaca ma
Hop hop, tralala tralala
A gdy dziecinne już Maniusi przeszły latka
Pajaca jej żywego wtedy kupił tatka
Pajacek taki (...) wymarzona
On był jej mężem, ona była jego żoną
Kochali się, bo męża przecie kochać trzeba
Bo mąż ma krótko wyśnionego przez was nieba(??)
Ach, jakże serce lubo (...)
A pajac na komendę wciąż skacze
Ach ciągnie, a on hop
Skacze wciąż, hop slalom
Choć na to się pajaca ma
Hop hop, tralala tralala
Lecz skromność żądań, czyli (...) kobiecie
Przykładów na to bardzo wiele jest na świecie
Pajacek skacze, skakać ciągle męka
Sztyk i mechanizm cały pajacowi pęka
Chcesz go sporządzić
Lecz (...)
Nowego sobie też nie wolno wziąć pajaca
Rozpacza, płacze, spuści go jak może
Lecz on ma touffe(?) perdue
I nic nie pomoże
Ach, zepsuty pajac już
Ani drgnie, ani rusz
Mechanizm cały już ma kaput
Ani drgnie, ani w tył, ani w przód
https://polona2.pl/item/trubadur-polski-r-4-nr-3-1-lutego-1910,NzkxMzY0Nw/3/#info:metadata
I tutaj jest też poprawiony:
Raz rzecze dziadzio: moja mała manja caca.
Więc zamiast lalki, daje jej pajaca.
Nie mruży ocząt, ani też nie płacze.
Lecz go pociągnij, zaraz pajac ci poskacze
Choć go zepsujesz, to niewielka zbrodnia przecie
Pajaców dosyć chyba jest na świecie
Gdy sznurek pęknie, zaraz będzie drugi
Panience mojej skakał wciąż na usługi!
Ach, ciągnie, a on hop!
Skacze wciąż.
Hop — galop!
Choć na to się pajaca ma.
Hop! hop! tralala — tralala!
A gdy dziecinne już Maniusi przeszły latka.
Pajaca wtedy jej żywego wtedy kupił tatka.
Pajacek taki, to rzecz wymarzona!
On był jej mężem, ona była jego żoną.
Kochali się, bo męża przecie kochać trzeba.
Bo mąż ma klucz do wyśnionego przez was nieba.
Ach, jakże serce lubo dlań kołacze.
A pajac na komendę wciąż skacze!
Ach, ciągnie, a on hop!
Skacze wciąż.
Hop — galop!
Choć na to się pajaca ma.
Hop! hop! tralala — tralala!
Lecz skromność żądań, czyli której(?) tkwi w kobiecie.
Przykładów na to bardzo wiele jest na świecie.
Pajacyk skacze, skakać ciągle męka:
Psztyk! — i mechanizm cały pajacowi... pęka!
Chcesz go sporządzić, lecz daremna to jest praca.
Nowego sobie też nie wolno wziąć pajaca.
Rozpacza, płacze! cuci go jak może,
Lecz on ma touffe(?) perdue, i nic nie pomoże!
Ach, zepsuty pajac już.
Ani drgnie.
Ani rusz!
Mechanizm cały już ma kaput.
Ani drgnie, ani w tył. ani wprzód!