Pokoik na Hożej
3898
tytuł:
Pokoik na Hożej
gatunek:
piosenka nastrojowa
muzyka:
oryginał z:?
1932 roku
słowa:
scena:
Brylantowe i mroźne błyszczą gwiazdy w przestworze
Z wieczną gwiezdną chorągwią noc sprawuje swą straż,
A ty biedna dziewczyno w pokoiku na Hożej
Siedzisz sama przy oknie i łkasz.
A przyczyna wiadoma: jakiś chłopak bezecny
Najpierw miał, potem rzucił, przedtem kochał, dziś nie,
A ty dalej go kochasz, no przypuśćmy, powiedzmy
I codziennie go widzisz we śnie.
Ale czem jest pokoik na Hożej?
I twój smutek, i chłopak, i ty?
Miliard światów wiruje w przestworze
W mleczne drogi, mgławice i mgły.
Potem ziemia jest, lądy i morza,
A na ziemi, wśród krajów i miast
Skrawek drobny: Warszawa i Hoża...
Co to znaczy wśród światów i miast...?
Ty codziennie na Hożej, a ja czasem na Polnej
Siedzę sama, samotna i wpatruję się w noc.
I podobno jest trzecia, która mieszka na Solnej,
Czwarta, piąta, tysiączna, ach moc...
W każdym mieście — w Paryżu, w Kopenhadze, Londynie,
Nawet w Tokio, w Kaliszu, w Yokohamie, czy wiesz,
Pęka serce z miłości jakiejś biednej dziewczynie,
Więc na Hożej tak musi być też.
Przeogromna jest ziemia i morze,
Świat bez miary i kresu gdzieś gna,
A maleńki jest pokój na Hożej,
Jeszcze mniejsze jest serce i łza.
Lecz Ty jeden zrozumiesz, o Boże,
W majestacie gwiaździstych Twych szat,
Że ważniejsze jest serce na Hożej,
Niż te gwiazdy, mgławice i świat.
23.09.2015
Objaśnienia:
1)
Hoża
-
ulica we Warszawie
słowa kluczowe:
Tekst z nut od M. G. J.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Najpierw miał, potem rzucił, przedtem kochał, dziś nie
A ty dalej go kochasz, no przypuśćmy, powiedzmy
I codziennie go widzisz we śnie
Ta zwrotka tak powinna być, bo jest czterowierszowa.
4: samotna -> przy oknie
24: setna -> piąta
Fogg:
1: groźne -> mroźne
4: samotna -> przy oknie
12: chłopiec -> chłopak
19: Cóż -> Co
19: planet i gwiazd -> światów i miast
21: a ja często -> inna czasem
22: przy oknie -> samotna
24: setna -> piąta
26: Yokohamie -> Kopenhadze
26: w Berlinie -> Londynie
27: Kopenhadze -> Yokohamie
31: Przeogromne jest niebo -> Przeogromna jest ziemia
36: rozumiesz -> zrozumiesz
37: wielkim blasku -> majestacie
Brylantowe i mroźne błyszczą gwiazdy w przestworze
Z wieczną gwiezdną chorągwią noc sprawuje swą straż,
A ty biedna dziewczyno w pokoiku na Hożej
Siedzisz sama przy oknie i łkasz.
A przyczyna wiadoma: jakiś chłopak bezecny
Najpierw miał, potem rzucił, przedtem kochał, dziś nie,
A ty dalej go kochasz, no przypuśćmy, powiedzmy
I codziennie go widzisz we śnie.
Ale czem jest pokoik na Hożej?
I twój smutek, i chłopak, i ty?
Miliard światów wiruje w przestworze
W mleczne drogi, mgławice i mgły.
Potem ziemia jest, lądy i morza,
A na ziemi, wśród krajów i miast
Skrawek drobny: Warszawa i Hoża...
Co to znaczy wśród światów i miast...?
Ty codziennie na Hożej, a ja czasem na Polnej
Siedzę sama, samotna i wpatruję się w noc.
I podobno jest trzecia, która mieszka na Solnej,
Czwarta, piąta, tysiączna, ach moc...
W każdym mieście — w Paryżu, w Kopenhadze, Londynie,
Nawet w Tokio, w Kaliszu, w Yokohamie, czy wiesz,
Pęka serce z miłości jakiejś biednej dziewczynie,
Więc na Hożej tak musi być też.
Przeogromna jest ziemia i morze,
Świat bez miary i kresu gdzieś gna,
A maleńki jest pokój na Hożej,
Jeszcze mniejsze jest serce i łza.
Lecz Ty jeden zrozumiesz, o Boże,
W majestacie gwiaździstych Twych szat,
Że ważniejsze jest serce na Hożej,
Niż te gwiazdy, mgławice i świat.