Sardinenfisz
1764
tytuł:
Sardinenfisz
Czy się żadna nie podoba?
gatunek:
tango charakterystyczne juif
muzyka:
oryginał z:?
1932 roku
słowa:
pochodzenie:?
scena:
Mnie żyć nie daje swat
Największe już posagi
Największe już posagi
Mnie nóżki na stół kładł
Na najfajniejsze partje pogardy robie gest
Aż dziwią się i krzywią się, pytając: co jest?
Sardinenfisz, Sardinenfisz
O jakich kobiet pan właściwie śnisz
Pan jesteś straszny grymas
A nawet powiem hyś
Sardinenfisz, SardinenfiszO drogę pytasz, czy po prostu kpiszCi się żadna nie podobaCzyż to możliwe, czyż?A mnie, choć góry złota sypJa mam swój typ, sportowy typChcę zamiast salonowych lalSportówkę z ciałem tak, jak stalSardinenfisz, SardinenfiszJest jak mnie widzisz, tak mnie piszBo u mnie sport to jest noblesse obligeI teraz już pan wisz!
Ja nie wiem, czy z powodu
Że mam swój sex appeal
Kobietki jak do miodu
Kobietki jak do miodu
Lgną do mnie na sto mil
Mnie obrywają dzwonki, ślą listy, wonny kwieć
Ja stawiam się, odmawiam się, mnie każda chce mieć
21.11.2014
Objaśnienia:
1)
noblesse oblige
-
(fr.) szlachectwo zobowiązuje
2)
nóżki na stół
-
(przest.) powiedzmy sobie wprost, grajmy w otwarte karty, bądź szczery pyktakże: płać, wyłóż pieniądze
3)
pod chajrem
-
(jid.) pod groźbą klątwy
4)
sex appeal
-
(ang.) seksapil ;)
5)
blaga
-
oszustwo, kłamstwo, zmyłka
słowa kluczowe:
Pełny tekst przesłał Adam Wąsiel.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
Posłuchaj na
Etykiety płyt
Pod chajrem i bez blagi, mnie żyć nie daje swat,
Największe już posagi mnie nóżki na stół kładł.
Na najfajniejsze partje pogardy robie gest
Aż dziwią się i krzywią się, pytając: co jest?
Sardinenfisz, Sardinenfisz,
O jakich kobiet pan właściwie śnisz.
Pan jesteś straszny grymas,
A nawet powiem hyś.
Sardinenfisz, Sardinenfisz,
O drogę pytasz, czy po prostu kpisz
Ci się żadna nie podoba,
Czyż to możliwe, czyż?
A mnie choć góry złota syp,
Ja mam swój typ, sportowy typ,
Chcę zamiast salonowych lal,
Sportówkę z ciałem tak jak stal,
Sardinenfisz, Sardinenfisz
Jest jak mnie widzisz, tak mnie pisz,
Bo u mnie sport to jest nolesse-oblige
I teraz już pan wisz!
Ja nie wiem, czy z powodu że mam swój sex appel
Kobietki jak do miodu lgną do mnie na sto mil.
Mnie obrywają dzwonki, ślą listy, wonny kwieć...
Ja stawiam się, odmawiam się
Mnie każda chce mieć.
Odeon O 236311 b Wo 1130
Orkiestra Taneczna "Odeon" - W. Eiger.
Znając aktorski talent Wysockiego i zbyt matowy, mało koguci tenorek na nagraniu, to nie do końca brzmi jak pan Tadeusz, czasem nawet wcale. Co Panowie powiecie? Etykieta, niestety, nie pomaga.
Nie, żebym cokolwiek sugerował, że to pewnie Wysocki, czy coś. Że na drugiej stronie, a pod taką piosenką się podpisać, to wstyd nazwiskiem. Że rozstrzał w matrycach na tyle duży, że może jednak pan Tadeusz.
Tylko, że to "z lekka" pan Tadeusz. Ale nie on.
Na drugiej podają jako wykonawcę Wysockiego co też słychać. 😉
Tadziu na "Odeonie" brzmi "inaczej" pewnie z powodu sprzętu nagrywającego oraz przygotowania piosenki do nagrania.
"Odeon" pilnował jakości oraz poziomu wykonawczego.
Tam to nie Tadziu tylko jego sobowtór. 😉
w.26 noblesse oblige
w.30 sex appeal
http://s000.tinyupload.com/index.php?file_id=87440906812563183267
Ponadto siłą rzeczy piosenki z filmów odnowionych przez Filmotekę Narodową nie pozostawiają wiele do życzenia pod względem jakości. Poza tym wiele pięknych utworów zapisanych na dawnych "szelakach", ot np. te dostępne na Starych Melodiach, przetrwało próbę czasu w stosunkowo dobrym stanie. Mam tu na myśli przede wszystkim krążku polskich oddziałów Odeonu i Columbii.
Tego typu działanie przynależy instytucji państwowej, archiwum państwowemu, któremu powinno zależeć na zachowaniu dorobku kulturalnemu państwa. Jest, powiedzmy, inaczej...
A poza tym nagranie należy do autora transferu, jak też często i oryginalna płyta. Więc należałoby spytać o zgodę.
Co do szumów i trzasków to z jednej strony faktycznie czas i warunki używania, przechowywania dają się we znaki nagraniom, ale nawet "prosto z fabryki" płyty dobrej jakości posiadały swój specyficzny szmerek. Jest to specyfika materiału, z jakiego nośniki zostały wykonane.
Więc postawienie na pozbycie się szumu często powoduje, że efekt jest sztuczny, płaski, z artefaktami zza światów i ktoś jeździ na łyżwach w tle.
Bardzo dobrym przykładem (nie wszystkie, bo i pewnie płyty nie dawały szansy) są właśnie digitalizacje SyrenaRecord na YT. Tam pozostawiono duszę nośników, mimo dostępu do pro sprzętu. Do szumu trzeba, wiem po sobie, dojrzeć. 😉
Co do odszumiania na szybko, to moja propozycja:
dla porównania - od chris'a:
A propos szumów, to fakt faktem, trzeba do nich dojrzeć, choć po sobie stwierdzam, że nie ma z tym aż tak dużego problemu, po prostu trzeba się przestawić z idealnych pod względem technicznym nagrań dzisiejszych... Choć może to ja jestem w tej kwestii powiedzmy... specyficzny.
Archiwum główne akt dawnych, bo i takowe istnieje, niespecjalnie ma pojęcie o dokumentach dźwiękowych.
Narodowe (?) archiwum cyfrowe ma kilkadziesiąt piosenek, nie ma wiedzy o twórcach i ogranicza się do odtwarzania piosenek w swojej siedzibie - bo po co stworzyć taką możliwość w internecie, prawda?.
Minister kultury starał się kupić od hamerykańskiego koncernu muzycznego taśmy-matki Polskich Nagrań, czyli muzyki wczesnego (i późnego) PRL-u, ale mu nie wyszło i taśmy są nadal w firmie prywatnej z USA. Co się z nimi dzieje, nie mam pojęcia.
Muzeum polskiej piosenki (zdaje się, że istnieje takowe w okolicach Opola) nie wykazuje żadnego zainteresowania cyfryzacją.
Krakowska biblioteka piosenki, czasem tu używana, korzysta z nut zgromadzonych w bibliotece uniwersytetu jagiellońskiego i ogólnodostępnych opracowań w ten sposób, że nie można przeczytać nut on-line, trzeba iść do BUJ. O wersji cyfrowej można jedynie pomarzyć.
Portal instytutu Adama Mickiewicza, który to instytut też ma w statucie obowiązki wobec tzw. kultury narodowej, występujący pod jakże rodzimą nazwą culture.pl (!@#!@#$%!!!) prowadzą ignoranci. Przykład: jakaś pannica z Anglii pisząca tam o przedwojennych polskich piosenkach uważa, że sowiecka wersja ,,Tylko we Lwowie", znana jako ,,Żdiom was we Lwowie" była we Lwowie piosenką nadziei i radości dla uciekinierów z zachodniej Polski (!@#!@#$%*&!!!). Było dokładnie na odwrót: ,,Żdiom was wa Lwowje" była piosenką szyderstwa i zniewolenia dla Polaków we Lwowie, tak Lwowiaków, jak i dla uchodźców z reszty Polski.
Z takimi to ,,specjalistami" współpracuje państwo polskie, gdy chodzi o piosenkę przedwojenną.
Moim zdaniem, nie ma co specjalnie liczyć, by polskie instytucje państwowe zajęły się cyfryzacją starych piosenek. Są Stare Melodie, Kierownictwo i koleżeństwo - i sami zbierajmy tutaj nagrania, wygrzebujmy informacje i spisujmy je w jednym miejscu. Byle Kierownikowi serwer nie padł. Howgh & amen.
PS. Osobiście uważam, że Kierownikowi należy się medal lub order państwowy oraz dodatek do emerytury za wspieranie kultury narodowej w kwocie co najmniej 458, 26 zł miesięcznie .
pozdrawiam Wszystkich 🙂
Opublikowane bez zgody i co gorsza podpisane że są własnością jakiejś zagranicznej firmy.
https://archive.org/search.php?query=subject%3A%2278rpm%22&and[]=languageSorter%3A%22Polish%22
Russian-records.com - mp3:
https://www.russian-records.com/search.php?search_keywords=polish
Gallica.bnf.fr (przykład):
https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k127237w.r=polish?rk=21459;2
Można poszaleć, nie jest tak źle. Ktoś o nas jednak myśli. 😀
A Krasawica zapomniała chyba o jednym zerze przed przecinkiem. 😉
Wspomniane ,,co najmniej" nie wyklucza kwoty 4580,26 zł.
A nawet złotych polskich 4582,60.
;)
Nie fajne bo wystarczyło zapytać i dodać w notce skąd są.
Staram się dotrzeć do różnych zbiorów o których wiem że są w posiadaniu instytucji .
I dostaję odpowiedź że nie ma zrobionego katalogu i spisu tych płyt.
O udostępnianiu nie mówiąc. (Są nieliczne wyjątki).