tytuł:
Ona ma coś
gatunek:
shimmy-fox
muzyka:
oryginał z:?
1926 roku
słowa:
pochodzenie:?
scena:
Gdy szedłem raz ulicą miasta
Znudzony szarym, głupim dniem
Wtem patrzę, zbliża się niewiasta
I męczy mnie spojrzeniem swem
Oglądam ją od nóżek aż do głów
Nie szczędząc zachwyconych słów
Ona ma coś, ona ma coś, ona ma cośTo, o czym dawno śnięAch, jak to bierze mnieOna ma coś, ona ma coś, ona ma cośRozkoszny dreszcz przenika mnie na wskrośMa kolanka dwaMajteczki/Haleczki, niby mgłaI coś pewnie jeszcze ma... Ach!Ona ma coś, ona ma coś, ona ma cośNie widać, ale spojrzeć dość
Niewiele myśląc idę za nią
Podchodzę i powiadam tak
Pardon, ja, tego, kocham panią
Do szczęścia ciebie mi jest brak
Lecz ona śmieje mi się prosto w nos
Ach, te jej usta, ach, ten jej głos
Za tydzień żoną mą została
Tą właśnie, która miała coś
Lecz przekonałem się, że miała
To, co ma tysiąc Hel i Zoś
Trza tylko umieć szukać w miejscach stu
A można znaleźć nawet tu

Objaśnienia:
1)
pardon
-
(fr.) przepraszam
Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
ale
2) rewia "Pod sukienką" jest ewidentnie z 1926
https://www.rp.pl/Historia/305249895-Zula-Pogorzelska-emanujaca-seksapilem.html