«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Pchełka 1975

tytuł:

Pchełka

gatunek:
piosenka komiczna
info:
Pan Stach t autor i kompozytor piosenki. Monolog NN. Ulatowski?

Raz młody ułan w stajni spał
Lecz w nocy wielki kłopot miał
Bo ciągle go kąsała
Czarniutka pchełka mała

Więc klął siarczyście ułan-zuch
I zjadłszy obiad coś za dwóch
Poszedł, gdy przyszła pora
Do młodszej od doktora

Co robił tam nie powiem wam
Lecz pchełka potem, sam na sam
Już przeszła do kryjówki
W spódniczkę pokojówki

Pan doktór zwykle chorych miał dość
Lecz tego dnia, jak na złość
Wciąż kiepsko szło przyjęcie
Więc nudził się zawzięcie

Bezmyślnie ręce w kieszeń kładł
I ziewał często rad, nie rad
Aż wszczęła się rozmówka
Gdy weszła pokojówka

Co było tam, nie powiem Wam
Lecz doktór potem, sam na sam
Powiadam wam w sekrecie
Już pchełkę miał w mankiecie

Gdy doktór z żoną, tête-à-tête
Miał czułe w domu, pchełka wnet
Przebiegła, daję słowo
Na panią doktorową

A dama ta, choć młoda jest
Ma dobroczynny, słodki gest
I co dzień ząbki szczerzy
W gospodzie dla żołnierzy

I w tenże wieczór była tam
I miała jakieś sam na sam
Aż pchełka zmordowana
Wróciła do ułana

- Najważniejszą rzeczą w wojsku jest dobre wyćwiczenie. Już ja miałem szkołę przez sześć lat, jak wszyscy diabli! Zostałem kapralem, uczę wtedy moich rekrutów. Wiedzą już jaką stroną karabinu się strzela i gdzie koń ma ogon, a gdzie co innego. Tłumaczyłem im, że jak pan kapitan przyjdzie i powie: ”Dzień dobry, chłopcy!”, należy odpowiedzieć: ”Dzień dobry, panie kapitanie!”. Uczyłem ich, aż mi gały do góry nogami stanęły. Pytam się więc Icka jak odpowie, gdy pan kapitan powie: ”Do widzenia, chłopcy!”. ”Do widzenia, panie kapitanie!”.
No, myślę sobie: ”Dobra jest”, stawiam więc Icka na wartę przed chałupą pana kapitana, bo widzę, że chłop mądry. Akurat pan kapitan nadchodzi i mówi: ”Jak się masz, Icek?”. ”Jak się masz, panie kapitanie’” - odpowiada Icek i spogląda na mnie dumny, że tak dobrze się spisał. A pode mną mało się ziemia nie rozstąpiła z przerażenia!

Aż pchełka zmordowana
Wróciła do ułana

                            
                            
Objaśnienia:
1) tête-à-tête
-
(fr.) twarzą w twarz

Przepisał Bartłomiej.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Bartłomiej 2019-04-24 21:08
Jestem pod wrażeniem, jak znakomite pod względem jakości są Amerykańskie nagrania sprzed 1927/28 roku (sprzed "ery elektrycznej"). Czy Polacy mieli jakiś felerny sprzęt w owym czasie, czy to może kwestia przechowywania i konserwacji płyt wpłynęła na ich tak znaczną degradację?

Raz młody ułan w stajni spał
Lecz w nocy wielki głos on miał
Bo ciągle go kąsała
Czarniutka pchełka mała

Więc gdy usiadł wreszcie ułan-zuch
I zjadłszy obiad coś (?) za dwóch
Poszedł, gdy przyszła pora
Do młodszej od doktora

Co robił tam nie powiem Wam
Lecz pchełka potem sam na sam
Już przeszła do kryjówki
Spódniczkę pokojówki

Pan doktór zwykle chorych miał
Dość ... jak na złość
Wciąż kiepsko szło przyjęcie
Więc nudził się zawzięcie

Bezmyślnie ręce w kieszeń kładł
I ziewał często rad, nie rad
Aż wszczęła się rozmówka
Gdy weszła pokojówka

Co było tam nie powiem Wam
Lecz doktór potem sam na sam
Powiadam Wam w sekrecie
Już pchełkę miał w mankiecie

Gdy doktór z żoną tet a tet
Miał czułe w domu, pchełka wnet
Przebiegła, daję słowo
Na panią doktorową

A dama ta, choć młoda jest
Ma dobroczynny, słodki gest
I co dzień ząbki szczerzy
W gospodzie dla żołnierzy

I w tenże wieczór była tam
I miała jakieś sam na sam
Aż pchełka zmordowana
Wróciła do ułana

- Najważniejszą rzeczą w wojsku jest dobre wyćwiczenie, już ja miałem szkołę przez sześć lat, jak wszyscy ...! Zostałem kapralem, uczę wtedy moich rekrutów. Wiedzą już jaką stroną karabinu się strzela i gdzie koń ma ogon, a gdzie co innego. Tłumaczyłem im, że jak pan kapitan przyjdzie i powie: "Dzień dobry, chłopcy!", należy odpowiedzieć: "Dzień dobry, panie kapitanie!". Uczyłem ich, aż mi gały do góry nogami stanęły. Pytam się więc Icka jak odpowie, gdy pan kapitan powie: "Do widzenia, chłopcy!". "Do widzenia, panie kapitanie!".
No, myślę sobie: "Dobra jest", stawiam więc Icka na wartę przed chałupą pana kapitana, bo widzę, że chłop mądry. Akurat pan kapitan nadchodzi i mówi: "Jak się masz, Icek?". "Jak się masz, panie kapitanie'" - odpowiada Icek i spogląda na mnie dumny, że tak dobrze się spisał. A pode mną mało się ziemia nie rozstąpiła z przerażenia!

Aż pchełka zmordowana
Wróciła do ułana
Krzysztof 2019-04-24 21:34
To są nagrania elektryczne.
kierownik 2019-04-24 21:54
Plyty mogą faktycznie być w nie najlepszej kondycji, ale dużo do powiedzenia ma sam archiwizator. Tym razem udało się cudem bez świstów, gwizdów i pisku. Niemal do końca.
Bartłomiej 2019-04-24 22:25
*Lecz w nocy wielki kłopot miał rzecz jasna
To na pewno nagrania elektryczne? W 1925 roku?
Może jestem tumanem w tej dziedzinie, ale z tego co wiem mikrofony weszły do powszechnego użytku w fonografii co najmniej rok później, nie mówiąc już o Europie, czy naszym radosnym poletku.
Andrzej 2019-04-24 22:58
Moim zdaniem:

1) Amerykanie wcześniej zaczęli nagrywać płyty, więc materiały i sprzęt mieli lepsze niz u nas
2) nie mieli wojen i płyt nie trzeba bylo chować po stodołach czy piwnicach. A i zachowalo się więcej egzemplarzy, więc miozna bylo wybrać te najlepiej zachowane
3) sprzęt odtwarzający po wojnie też mieli lepszy niż bambina czy misterhity - zwane niszczarkami do plyt
4) archiwizator ze strony odnalezionej przrez Pania Basie to spec nie lada
Andrzej 2019-04-24 23:08
acha,

slowa i muzyka: Stach (Biernacki)
Andrzej 2019-04-24 23:10
nuty tam, gdzie kierownik raczy zawsze zapominać
Andrzej 2019-04-24 23:15
coś za dwóch - pytajnik niepotrzebny
kierownik 2019-04-24 23:21
A, no tak... Tekst w/r korekty:
https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Pchelka/tekst
kierownik 2019-04-24 23:28
A co do przytomności i sprzętu na https://archive.org/ to faktycznie, czapki z głów.
Mają tam coś takiego
więc nagrywane są symultanicznie wersje spod czterech różnych grubości igieł. Ulatowskiemu nie powiodło się z żadną właściwą igłą, stąd obcięte często góry nie tyle głosu komika, co na prawdę sprawnej orkiestry... 🙁
Andrzej 2019-04-24 23:44
dość - lecz dnia tego jak na złość
Krzysztof 2019-04-25 10:54
O filmie dźwiękowym mówi się że pierwszy powstał w 1927 roku.
To nie prawda są filmy dźwiękowe z 1922 roku.
Dla zainteresowanych link
https://www.youtube.com/watch?v=k_zbdYMC2Mw
Bartłomiej 2019-04-25 10:57
Chyba dźwięk nagrywano na płytach i synchronizowano z filmem, przynajmniej tak mi się zdaje. Ciekawe znalezisko 🙂
Krzysztof 2019-04-25 11:10
A tu jedno z pierwszych nagrań "elektrycznych" z 1925 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=PUU_2n274_o
Krzysztof 2019-04-25 11:11
Nie są to nagrania bezpośrednio na taśmę.
Krzysztof 2019-04-25 11:12
A tu Columbia" z 1925 roku i etykieta z informacją o nagraniu metodą elektryczną.
https://youtu.be/Tp7RLJLuPlY
Bartłomiej 2019-04-25 11:25
Faktycznie, mój błąd. Zwracam honor 🙂
Krzysztof 2019-04-25 11:34
Wynalezienie zapisu "elektrycznego" wymusiło radio.
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Posłuchaj sobie

Nowy Jork, ca 07.1925 r.
⋯ ※ ⋯
Columbia seria F
kat: 18097-F mx: 105772
ze zbiorów:
www.lemko.org
0:00
0:00
druga strona audio:
„Gwizdawka”
Etykiety płyt
Pchełka
Kt: 18097-F
Mx: 105772
kolekcja: www.lemko.org
Podobne teksty:
Dobranoc (Z. Dygat – Paczkowski) 2
Jak zaceni psy scekać 2
Jojne Karabin - nominacja 2
Jojne-Lotnikower 2
Mama śpi 2
Ułan 2
Ułan i dziewczyna 2
Zaloty (Kowalski) 2