«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Co za pech 1007

tytuł:

Co za pech

gatunek:
polka

Od Krakowa do Lublina
uwodziła mnie dziewczyna.
Uwodziła mnie w Warszawie
i w Radomiu, i w Nieszawie,
uwodziła mnie w Poznaniu,
a ja ciągle tylko za nią.
Uwodziła nawet we śnie
i mówiła, że za wcześnie.

Co za pech,
ja ją proszę, ona w śmiech.
Próżny trud
ta dziewczyna, tak jak miód
tu, czy tam
ona zwiewna, a ty sam.
Choćbyś kochał bez pamięci,
to dziewczyna się wykręci.

Od Warszawy, aż do Lwowa
ona do mnie ani słowa,
a w Kamionce Strumiłowej
też nie doszło do rozmowy.
Raz wieczorem w Zaleszczykach
powiedziała, że mam dzika
pocałować. Rączkę dała
do Torunia pojechała.

Czy w Toruniu, czy też w Gdyni
ciągle byłem wiernie przy niej
i prosiłem ją usilnie,
żeby się zgodziła w Wilnie,
pomalutku, aż do skutku,
złapałem ją w Nowogródku.
Teraz człowiek włosy skubie,
bo z dziewczyną jest po ślubie.

Co za pech
z własną żoną to nie grzech,
oj, jak źle,
ona gada, a ja nie.
Tu, czy tam
już nie będziesz nigdy sam.
Choćbyś pragnął bez pamięci,
od żony się nie wykręcisz.

Tekst od Iwony.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Iwona 2019-08-29 18:01
Od Krakowa do Lublina
uwodziła mnie dziewczyna.
Uwodziła mnie w Warszawie
i w Radomiu, i w Nieszawie,
uwodziła mnie w Poznaniu,
a ja ciągle tylko za nią.
Uwodziła nawet we śnie
i mówiła, że za wcześnie.
Co za pech,
ja ją proszę, ona w śmiech.
Próżny trud
ta dziewczyna, tak jak miód
tu, czy tam
ona zwiewna, a ty sam.
Choćbyś kochał bez pamięci,
to dziewczyna się wykręci.
Od Warszawy aż do Lwowa
ona do mnie ani słowa,
a w Kamionce Strumiłowej
też nie doszło do rozmowy.
Raz wieczorem w Zaleszczykach
powiedziała, że mam dzika
pocałować. Rączkę dała
do Torunia pojechała.
Co za pech...
Czy w Toruniu, czy też w Gdyni
ciągle byłem wiernie przy niej
i prosiłem ją usilnie,
żeby się zgodziła w Wilnie,
pomalutku, aż do skutku,
złapałem ją w Nowogródku.
Teraz człowiek włosy skubie,
bo z dziewczyną jest po ślubie.
Co za pech
z własną żoną to nie grzech,
oj, jak źle,
ona gada, a ja nie.
Tu, czy tam
już nie będziesz nigdy sam.
Choćbyś pragnął bez pamięci,
od żony się nie wykręcisz.
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Posłuchaj sobie

kat: CAT. 159 mx: OP. 194
ze zbiorów:
StareMelodie.pl
0:00
0:00
druga strona audio:
„Umarł Maciek, umarł”
Etykiety płyt
Co za pech
Kt: CAT. 159
Mx: OP. 194
kolekcja: StareMelodie.pl
Co za pech
Kt: CAT.159
Mx: OP.194
kolekcja: M. G. J.
Podobne teksty:
Czeska polka 2
Wysoki zameczek 2
Oj, bodaj się zapadło 2
Bum bum zum zum bum 2
Madame 2
Od Suski do Suski 2
Maniusiu, ach! 2
Zakochany konduktor 2