Pokochaj mnie 3460

---

Nagrał tego walca na "Odeonie" J. Popławski.
Przykułaś mnie, związałaś mnie

Dziękuję. Jeszcze ten "I uśmiech...", gdyby można I

I uśmiech lic

https://www.youtube.com/watch?v=NDkVx5ifFiM to Popławski?

https://youtu.be/dDSHN9PmryA - lepsza wersja wykonania Witasa.

Walc pochodzi z filmu "Zauber die Boheme" ("Czar Cyganerii").

*der Boheme, pardon - jestem noga z niemieckiego, a w szczególności z ichszych rodzajników I

Nagranie Witasa z 1938 a nie 37, przynajmniej tak mi się wydaje, w końcu śpiewak ten do 1937 nagrywał dla Odeonu. A i, jeżeli właściciel strony byłby tak łaskawy, to może niegłupim pomysłem byłaby "wymiana" nagrania 240252 na to zalinkowane przez niejakiego Bartłomieja...? Moim zdaniem zdecydowanie lepiej się go słucha, chociażby ze względu na brak trzasków i szumów J

Faktycznie, T. Lerski podaje przełom 37-38. Zrobimy 38.
A publikacje Hanki O pojawiają się i znikają, więc może zwykłe audio... J

Film wszedł do polskich kin w listopadzie 1937 r. .

*pojąć

Mam dzięki Bogu 85 lat, brat mój za niemieckiej okupacji miał patefon i dużo płyt które mogłem słuchać .Brat już nie żyje , patefon nie wiadomo gdzie się stracił wraz z płytami zostały tylko wspomnienia - jak to dobrze że mogłem posłuchać w wielkiej zadumie kilka melodii. Serdeczne dzięki

Panowie, zdaję sobie sprawę z tego, że Stare Melodie to nie forum dyskusyjne, ale jako, że udzielają się tutaj ludzie wiedzący co nieco o dawnych szlagierach, a co za tym idzie także międzywojennych śpiewakach, to pozwolę sobie zadać pytanie do ogółu użytkowników - czy po wojnie jakiś dziennikarz, czy pasjonat muzyki I połowy XX wieku, rozmawiał z którymś z wykonawców płytowych, popularnych w latach 20. i 30. ubiegłego stulecia (pomijam oczywiście Fogga) o jego ówczesnej karierze, występach na przeróżnych koncertach, w radiu oraz w studiach firm fonograficznych? Jeżeli tak, to gdzie można znaleźć jakieś wywiady chociażby z panem Popławskim i Witasem m.in. na ten temat? Z góry dziękuję za odpowiedź J

A, po prostu trzeba poczytać trochę I gazet - przedwojennych, powojennych - i już. Gdy chodzi o gazety powojenne, to są PRL-owskie i emigracyjne. Taki Adam Aston może się trafić w prasie londyńskiej, na ten przykład. Czy faktycznie w polskiej gazecie z Anglii jest jakiś wywiad z Astonem, tego nie wiem; podaję tylko jako przykład. Jedyny I problem polega na tym, że taka grzebanina w starych gazetach zajmuje sporo czasu, bo samemu trzeba co nieco sprawdzić - i się doszukać. Ale jak ktoś lubi I ... Jak kocha, to podłubie I .

Trzeba wykonać spacer, tup-tup-tup, do biblioteki np. wojewódzkiej czy uniwersyteckiej, tam przedstawić pani bibliotekarce tematykę, z jaką się przychodzi - i zastosować się do wskazówek pani bibliotekarki. To na początek.

Zalety takiego podejścia są co najmniej dwie: lepszej metody niż auto-grzebanina chyba nie ma plus weekendy przez najbliższe dwa lata ma się już zaplanowane I .

A jak się Kolega zaweźmie, to jeszcze jakąś książkę ku chwale i w ogóle J naskrobie, a może nawet i wyda I . Z tego, co mi mówiono, mniej więcej w ten sposób powstała książka ,,Był jazz".

Poza tym są archiwa Polskiego Radia on-line. Największą szansę coś znaleźć dają - na moje oko & ucho - archiwalia Radia Wolna Europa, z których od czasu do czasu coś trafia na Stare Melodie. Programów Polskiego Radia z lat 50-tych czy 60-tych dostępnych on-line jest, niestety, niewiele.

PS. Być może Kierownik zechce rozważyć dodanie rubryki ,,dyskusje" czy nawet ,,poszukiwania" do Starych Melodii?

Czyli nie ma innej opcji niż kwerenda źródłowa... Na pewno tą opcję rozważę, a tymczasem ślicznie dziękuję za odpowiedź, wiedziałem, że na kogoś z Szanownego Koleżeństwa zawsze można liczyć J

Co do wcale niegłupiego postscriptum, to popieram tą propozycję, ale sam wolałbym, żeby zostało to zrealizowane (jakby Kierownik potrzebował pomocy w tej kwestii, to oczywiście służę uprzejmie J ) w formie jakiegoś forum, wtedy naprawdę byłoby miejsce na ciekawe dyskusje J W sumie szkoda, że takiego miejsca dla fanów przedwojennej muzyki dotychczas nie ma w polskojęzycznym internecie.

Co do szukania w bibliotekach to mały problem , czasopisma w większości są zeskanowane i nie możliwości dostania ich do reki.
A z własnego doświadczenia wiem jak jest nie wygodne szukanie w wersjach cyfrowych.

Przykro to pisać, ale firmy fotograficzne z Reichu biły na głowę pod względem jakości płyt ówczesne polskie wytwórnie. Tu dla porównania germańskie "Ich liebe dich" od Pana Jerzego - https://youtu.be/rLqijWTUPTY

Kiepura nie śpiewał po polsku, więc pytanie, czy słusznie znajduje się wśród wykonawców.

Nagrał Zygmunt Kossakowski

W oryginale tytuł brzmi "Ich liebe dich...".

"Pokochaj mała"

Słowa i muzyka Władysław Szpilman.

Tango z 1934 r. nagrane na płytach "Cristal Electro" przez Janusza Popławskiego.
Wykonane oryginalnie w rewii Teatru Miejskiego w Sosnowcu p.t. "Choć goło, ale wesoła".

W tawernie kipi życia głośny gwar,
Owłada każdym tej miłości czar,
A ty posępna patrzysz w oczy me
I miast całować, tyś taka smutna
I miast zapomnieć, że to życie złe.
Zatonąć w śnie miłości, cudnym śnie,
Ronisz łzy tak smutne,
Serce twe okrutne drży,

Pokochaj mała, a wtedy cała
Odżyje szczęścia baśń, co się przerwała.
Szepnij kochasz mnie-jedyny skarbie.
A wtedy serce ci w dani dam,
Pokochaj miła, byś sny spełniła
I puchar szczęścia ze mną wychyliła.
Miłości władna gra
Bóle ukoi i uspokoi
Wnet nasze serca dwa.

Lecz miłość nasza trwała kilka dni,
Bo ma kochankę zabrał inny mi,
Bogaty Anglik złotem olśnił ją.
Zostałem smutny i opuszczony,
A serce moje dziś w żałości łka,
Że nigdy nie powróci miłość ma,
Lecz choć sny nie wrócą.
Usta moje nucą wciąż.